Dwa sposoby uchwycenia oszałamiającego materiału z lotu ptaka to drony i śmigłowce. Wiele firm zajmujących się filmowaniem i fotografowaniem z powietrza korzysta z obu tych metod, ale obie te metody mają zalety i wady. Poniżej opisano cechy filmowania z lotu ptaka za pomocą zarówno drona jak i helikoptera, aby dowiedzieć się, które zastosowanie może być lepiej dostosowane do twoich potrzeb.
Teraz, gdy drony wideo i filmowe osiągnęły maksymalną popularność, można się zastanawiać, dlaczego ktoś musiałby używać helikoptera do zdjęć lotniczych. Obecnie większość filmowców rozważa zakup lub posiadanie drona. To stało się oczywiste. Są teraz bardzo przystępne, a ich funkcjonalność przekroczyła wszelkie oczekiwania w ciągu zaledwie kilku lat. Nie zapominajmy jednak o tym, jak filmowcy uchwycili zdjęcia lotnicze, zanim drony stały się tak popularne. Ale śmigłowce to nie tylko historia filmowania..
Jaki jest najlepszy sposób na zdjęcia z lotu ptaka: drony czy helikoptery? Chociaż drony są naprawdę niesamowitym sprzętem, mają pewne znaczące ograniczenia, a śmigłowce pokonują prawie wszystkie te ograniczenia. Jednak śmigłowce mają kilka własnych ograniczeń. Zacznijmy od pierwszych wrażeń profesjonalnego filmowca.
Możliwości w słabym oświetleniu
Słabe światło jest częstym ograniczeniem większości dronów, których wydajność w ujęciach jest słaba przy słabym świetle. Z każdym nowym modelem wydaje się to nieco lepsze, ale nawet najlepsze drony wciąż wprowadzają sporo hałasu, gdy słońce zaczyna zachodzić.
Dużym atutem wykonywania zdjęć z helikoptera jest to, że możesz użyć wybranej kamery. Tak więc funkcja słabego oświetlenia zależy od wybranej kamery, a nie od wbudowanej kamery w dronie. Jest to jeden z aspektów ekscytacji z wykonywania zdjeć i filmów w helikopterze – poniżej możesz uzyskać ładnie wyeksponowane ujęcia świateł miasta.
Czas lotu, zasięg i udźwig
Porównując możliwości zasięgu obu platform, śmigłowce łatwo wygrywają. Mogą latać dalej i dłużej niż jakikolwiek dostępny na rynku dron – pomyśl o czasie lotu i odległości setek mil. Więc kolejnym ograniczeniem dronów jest ich ograniczony czas lotu. Obecnie jeden z lepszych dostępnych czasów lotu to prawie 30-minutowy lot DJI Mavic Pro 2. Podczas operowania dronem wciąż trzeba mieć oko na żywotność baterii i zwykle ląduje się dość często, aby zachować spokój. Oczywiście helikoptery mogą latać znacznie dłużej i przebyć znacznie większe odległości.
Śmigłowce są w stanie przenosić najcięższe zestawy kamer, których drony po prostu nie są w stanie podnieść. Jednak wraz z rozwojem mniejszych kamer wysokiej rozdzielczości jakość uzyskiwana między dwiema platformami w wielu przypadkach jest prawie identyczna. Jeśli twój projekt wymaga najwyższej możliwej rozdzielczości, to niezbędny sprzęt do kamery musi unieść śmigłowiec.
Lokalizacja produkcji i warunki pogodowe
Chociaż śmigłowce mają trudności z ekstremalnie wysokimi i gorącymi wzniesieniami, są idealne do osiągania odległych lokalizacji ze względu na ich zasięg, prędkość i możliwości użytkowe. Oczywiście mogą przenosić nie tylko ekipę kamery, ale także innych członków zespołu produkcyjnego w lokalizacje terenowe. Ponieważ drony mają ograniczony zasięg i czas lotu, są ograniczone do miejsca, w którym operator pilotowy może uzyskać dostęp. Jednak nie ma ograniczeń co do latania helikopterem na miejsce, a następnie rozmieszczenia drona z ziemi do pracy w tandemie z załogą kamery helikoptera.
Niektóre z najlepszych nagrań z dronów są rejestrowane w miejscach, w których śmigłowce po prostu nie mogą lecieć lub wymagania jakościowe nie wymagają ich użycia. Ta twórcza krawędź często znajduje się blisko ziemi, latając między drzewami, nad grzbietem górskim między skałami lub w pobliżu budynków i budowli. Filmowanie dronem z lotu ptaka pozwoli również kamerom śledzić osobę bardzo blisko na dłuższych dystansach i skuteczniej niż kamera na gąsienicowym wózku i bez dodatkowego wyposażenia. Oczywiście są to niebezpieczne pozycje, w których helikopter nie jest w stanie dopasować się do mniejszego „śladu” powietrznego drona.
Zła pogoda może wpływać zarówno na loty helikopterem, jak i dronem i zniszczyć możliwości filmowania. Ponieważ śmigłowce wymagają więcej przygotowań i planowania przed lotem, trudna pogoda stanowi większy problem – szczególnie w przypadku napiętych harmonogramów filmowania. W przypadku dronów, jeśli pogoda nagle się poprawi, jest mniej problemów z podniesieniem go i zrobieniem filmu w krótkim czasie. Jednakże warunki wiatrowe zdecydowanie bardziej ograniczają możliwości dronów.
Przepisy i procedury
Jednym z największych problemów z dronami jest to, że jest ich teraz coraz więcej a więc jest coraz więcej regulacji z nimi związanych. Ustanawia się na bieżąco wiele zasad latania w pobliżu miast. Możesz przeprowadzić research i skontaktować się z właściwymi ludźmi, ale nie tak działa umysł filmowca, który może być zbyt sfrustrowany biurokracją.
Podsumowanie:
Dzięki helikopterom zyskujesz na znacznie dłuższy czas operacji, zasięg, wysokość filmowania i ładowność systemów kamer. Jeśli posiadasz dostateczne środki, zdecydowanie warto zrobić kilka ujęć helikopterem w szczególności w przypadku projektów o większym budżecie, przy cym należy pod uwagę fakt, że taki lot może kosztować nawet tyle co zakup popularnego drona.
Decyzja, która platforma powietrzna jest najlepsza do następnego projektu, nie musi być wyborem “albo albo”. Połączenie tych dwóch może faktycznie zapewnić najlepsze możliwości dla osiągnięcia twoich filmowych celów. Oczywiście helikoptery i drony mają swoje unikalne możliwości dla usług filmu i fotografii lotniczej, ale mają też wady. Śmigłowce są z pewnością droższe niż drony. Drony mogą latać w pobliżu budynków, drzew i pod konstrukcjami, ale nie mogą latać szybko ani daleko ani z ciężkim specjalistycznym sprzętem. Wykonywanie ujęć za pomocą drona jest łatwiejsze i tańsze niż za pomocą helikoptera. Dokonanie tego wyboru nie jest trudne przy wsparciu i doświadczeniu zespołu Helipoland.
Drony kontra śmigłowce w inspekcjach napowietrznych linii energetycznych
Przemysł produkcji dronów szybko się rozwija, aby zaspokoić potrzeby szybko rosnącego popytu. Od zastosowania rekreacyjnego po wysoce wyspecjalizowany przemysł lotniczy, drony stają się coraz bardziej wszechobecne. Ale w jaki sposób pasują one do inspekcji powietrznej sieci energetycznej? Czy są przereklamowanym szumem, czy wiarygodną alternatywą dla bardziej tradycyjnych badań pilotażowych linii energetycznych?
Na początek drony są skrupulatnie testowane pod kątem wytrzymałości i bezpieczeństwa, zanim jeszcze trafią na rynek. Niemniej jednak testy te nie są regulowane przez żaden organ zarządzający, dlatego ich dokładność zależy wyłącznie od jurysdykcji i oceny producenta. Można śmiało powiedzieć, że bez względu na to, jak prawdziwe jest środowisko testowe, nie zawsze może symulować szeroki zakres rzeczywistych warunków latania, z którymi będzie musiał zmierzyć się pracujący dron. Dlatego można argumentować, że znaczna większość obecnie sprzedawanych dronów nie jest wystarczająco przetestowana w środowisku podobnym do środowiska kontroli linii elektroenergetycznej.
Głównym przedmiotem zainteresowania byłoby sprawdzenie, czy dron byłby w stanie przenosić sprzęt niezbędny do celów inspekcji z powietrza. Dron musi być w stanie bezpiecznie latać z różnymi urządzeniami potrzebnymi do spełnienia tych potrzeb: od aparatów fotografujących wieże pod różnymi kątami po technologię termowizyjną do wskazywania gorących punktów po sprzęt LiDAR skanujący linie energetyczne w celu obrazowania 3D. Aby temu zaradzić, niektórzy producenci oferują drony szyte na miarę, ale ich testowanie i rozwój jest długim i kosztownym przedsięwzięciem.
Więc co to oznacza w świecie zarządzania infrastrukturą krytyczną? Większość obecnie dostępnych dronów nie może działać płynnie, z całym niezbędnym sprzętem, przez ponad dwie godziny. Istnieje oczywiście garść wysoce wyspecjalizowanych typów dronów, które byłyby w stanie wykonywać takie zadania na dłużej i bez wielu poważnych zakłóceń. Główną wadą takich dronów jest inwestycja początkowa, która w niektórych przypadkach stanowi około pięciokrotność finansowania potrzebnego do rozmieszczenia pilotowanego śmigłowca w celu wykonania dokładnie tego samego zadania; początkowe koszty drona, który mógłby bezpiecznie i wydajnie przeprowadzać kontrole linii elektroenergetycznych, wynoszą od 200 000 do 1 miliona EUR, jeśli nie więcej.
Pomimo wysokich kosztów, zdarzają się przypadki, w których zastosowanie drona zamiast załogowego śmigłowca ma sens, głównie tam, gdzie warunki lotu są bardzo niebezpieczne z powodu różnych czynników środowiskowych.
Być może najbardziej popularnym założeniem byłoby, że drony oferują oszczędności finansowe na inspekcjach sieci elektroenergetycznych. Teoretycznie, biorąc pod uwagę, że ich eksploatacja jest generalnie tańsza, tj. niższe koszty paliwa, części zamienne, przechowywanie itp. takie założenie byłoby słuszne, ale tylko wtedy, gdy dron średniego zasięgu byłby odpowiedni do przenoszenia około 15 kilogramów sprzętu potrzebnego do wykonania zadania. Jednak obecne doświadczenia wskazują inaczej.
W niedawnym projekcie w Europie Środkowej firma Laserpas wyposażyła zarówno drona, jak i pilotowany śmigłowiec do kontroli ponad 700 kilometrów linii elektroenergetycznych średniego napięcia. Projekt został podzielony na dwa niemal identyczne bloki o podobnych układach geograficznych – jedna połowa miała być badana przez drona, a druga przez załogowy helikopter. Przewidywane koszty projektu, oparte na specyfikacji sieci, sugerują, że dron byłby bardziej ekonomiczną opcją. Wkrótce stało się jednak jasne, że śmigłowiec był w stanie ukończyć projekt szybciej, taniej i wydajniej, głównie z powodu nieplanowanych przestojów drona. Chociaż zespół wybrał drona na podstawie jego specyfikacji i przetestował zdolności do latania z wymaganą masą sprzętu, częste i nieoczekiwane awarie technologii drona oznaczały opóźnienia.
Niemniej jednak bardzo kuszące jest wykorzystanie możliwości dronów do inspekcji infrastruktury krytycznej. Ich innowacja jest ponętną propozycją dla wielu klientów, a oczywiście niewątpliwymi zaletami korzystania z drona do kontroli sieci elektroenergetycznej są lepsza precyzja lotu i dokładniejsza dbałość o szczegóły. Pilot potrzebuje czasu na opanowanie umiejętności latania potrzebnych do sprawdzenia splątanej sieci linii elektroenergetycznych średniego napięcia podczas gdy dron jest zaprogramowany do latania z niezwykłą precyzją.
Istnieje jednak kilka niekwestionowanych wad technologii bezzałogowej. Oprócz omawianego braku odpowiednich dronów do przenoszenia wymaganej masy sprzętu i ich czasami wątpliwej niezawodności w przypadku dłuższych czasów latania, możliwości unikania kolizji dronów pozostawiają obecnie wiele do życzenia. Istnieją teraz drony, które są w stanie ominąć duże przeszkody statyczne, takie jak ściany i budynki, jednak niespodziewane – choć zwykłe – przeszkody, które nie stanowią trudności dla pilota śmigłowca, takie jak niezapisane kable transmisyjne, które przecinają planowaną trasę inspekcji, są śmiertelne dla dowolnego drona.
Wskazuje to na kolejne ważne wyzwanie, jeśli chodzi o awarie i kolizje. Większość gwarancji producenta pokrywa jedynie koszt drona, a nie sprzęt, który on nosi. W wielu przypadkach inspekcji powietrznych linii energetycznych koszt technologii uszkodzonej lub zniszczonej z powodu upadku drona może być nawet wyższy niż całkowity koszt samego drona. Mając na uwadze konwencjonalne ryzyko związane z lataniem helikopterami, poważne incydenty występują znacznie rzadziej, a zatem poziomy niezawodności i bezpieczeństwa są dobre, praktycznie bez skutków finansowych.
Innym znaczącym czynnikiem przemawiającym za przeprowadzeniem pilotażowych inspekcji lotniczych jest ujednolicenie przepisów bezpieczeństwa na całym świecie. Śmigłowce tradycyjnie działają w podobnych ramach przepisów i regulacji, z pewnymi dostosowaniami w zależności od kraju. Z drugiej strony przepisy dotyczące latania dronami są z reguły szarymi obszarami w większości krajów. Brak oficjalnych, jasnych przepisów rządowych może potencjalnie stwarzać problemy podczas projektu. W powyższym przykładzie projektu z Europy Środkowej, planowane pozwolenia na lot dronem trwały sześć miesięcy, pomimo odpowiednich władz zapewniających zespół, że powinno to potrwać do czterech tygodni.
Wreszcie śmigłowce, w przeciwieństwie do dronów, mogą przenosić bardzo duże ładunki a także oczywiście operatora. Dzisiejsze drony mogą mieć ograniczoną wagę, co oznaczałoby, że konieczne mogą być różne modyfikacje w celu zapewnienia lżejszych, ale droższych materiałów i inteligentniejszych sposobów ich włączenia.
Podsumowując, przemysł dronów nigdy nie był tak ekscytujący. Przy stale rosnącym popycie musi nadejść czas, kiedy drony nadrobią wysokie wymagania użytkowników i zapewnią sposoby, by stać się jeszcze bardziej wydajnym i dopracowanym. Technologie dronów rozwijają się w fascynującym tempie i już wkrótce powinny być gotowe do stawienia czoła przedstawionym wyzwaniom z łatwością. To tylko kwestia czasu, kiedy przemysł inspekcji lotniczych linii energetycznych zmieni się na zawsze – o ile pozwolą na to organy regulacyjne. Jednakże nie jet to przyszłość tak bliska jak się o tym zwykle mówi.